O czym pamiętać przy zmianie opon? Radzi ekspert DEKRA
Wiele lat temu w samochodach stosowano ogumienie dętkowe. Wówczas opony z głębszym bieżnikiem montowało się na przednie koła, bo - w przypadku ich przebicia - miało chronić to przed wypadnięciem pojazdu z toru jazdy. Później pojawiły się opony bezdętkowe (i są używane do dziś, chociaż oczywiście są coraz nowocześniejsze i doskonalsze) - odporne na gwałtowne przebicia (gdy do niego dojdzie, wówczas powietrzne schodzi z nich wolniej).
Wtedy zaczął dominować pogląd, że opony z lepszym bieżnikiem powinny trafiać na oś napędową samochodu. Kilkadziesiąt lat temu większość na drogach stanowiły samochody z tylnym napędem (dziś to domena aut sportowych lub dużych limuzyn), więc lepsze opony trafiały na tylne koła. Dziś jednak powszechne są przede wszystkim samochody z napędem na przód lub na cztery koła. Gdzie więc montować ogumienie o głębszym bieżniku?
Odpowiedź brzmi: w dalszym ciągu na koła tylne. Wyjaśnia to Christian Koch, rzeczoznawca DEKRA. "Tylna oś odgrywa ważną rolę dla stabilizacji pojazdu, na przykład podczas pokonywania zakrętów albo podczas omijania przeszkód".
Dodatkowo „przed montażem ogumienia należy je sprawdzić pod kątem pęknięć, nakłuć, wybrzuszeń i nierównomiernego zużycia. Gdy kierowca nie jest pewien, czy opona może być dalej używana, powinien udać się do serwisu ogumienia, aby przyjrzał się jej fachowiec", dodaje ekspert.
Zalecane jest również, aby po przejechaniu około 50 kilometrów od chwili montażu opon sprawdzić, czy nakrętki kół są dobrze dokręcone. Kierujący samochodami nie powinni także zapomnieć o sprawdzaniu (co około dwa tygodnie) ciśnienia powietrza w oponach, przy zmianach ciężaru ładunku i przed dłuższą podróżą oraz - zgodnie z zaleceniami producenta - dostosować je przy zimnych oponach.
Więcej porad znajdziecie tutaj. Szukajcie też ich w serwisie raportdekra.pl.